Powitanie

Witam Wszystkich Serdecznie na moim blogu...
Jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jakiś ślad...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz...
Wszystkie zdjęcia zamieszczone są mojego autorstwa , jeśli jest inaczej to na pewno o tym napiszę..
Miłego przeglądania :) i dnia wszystkim odwiedzającym życzę :)

wtorek, 12 czerwca 2012

kuchenne....migawki

Dziś pokażę troszkę mojej kuchni...
waga to pamiątka po dziadkach męża


stare rzeczy mają swoją duszę...
Dziś raz słońce , raz deszcz...
                              i wszyscy czekają na mecz  :)))


22 komentarze:

  1. Oj czekamy czekamy:-))))))) a ta waga ma sliiiczny kolor!!1:-) Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha spojrzałam na wagę i myślę o Syl by się podobała.. :D i proszę!!

    Bardzo fajna ceglana ściana!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...też tak sobie pomyślałam ;p hihihihi
      Dzięki :)

      Usuń
  3. Och ślicznie...:))Waga rewelacyjna.

    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słonecznie też Cię pozdrawiam :)) chociaż ,dziś od rana leje ;)
      Ag

      Usuń
  4. To prawda, że stare przedmioty mają duszę... Taka IKEA przy nich wymięka! Bardzo podoba mi się dekoracja na półeczce, młynek, i zegar.

    OdpowiedzUsuń
  5. W tej wadze juz sie zakochalam:))
    buzka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna waga, a fakt, że jest pamiątką rodzinną dodatkowo podnosi jej wartość!
    W ogóle fajny jest klimacik w Twojej kuchni:), pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczy po naszych przodkach są cudowne, faktycznie coś w tym jest, że mają duszę. Piękna ta ściana z cegieł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobiona przez mojego męża :) , cegły to połówki :*

      Usuń
  8. ślicznie na tym ostatnim zdjęciu!

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda co mówisz, stare rzeczy maja swój urok i duszę...

    Red

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta waga wbiła mnie w krzesło! Piękna:)) Powodzenia w losowaniu książki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za wagę dziękuję :)
      , a losowanie nie żeby nie zapeszyć ;)

      Usuń
  11. kapitalna waga... ja też chcę;).... pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale klimatycznie, bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja dodam (bo może ktoś nie wie), że ta zielona chropowata butelka jest po ogórkach korniszonach (chyba) i datowana jest na 1957 rok. Znalazłem ją wraz z tą zielonkawą musztardówką na jednym ze strychów podczas elektrycznych prac. Natomiast te drewienka podobne do szarego mydła, lub mydła z Aleppo to jest stara forma do formowania baranka świątecznego z masła. To akurat również pamiątka po babci ;)

    Pozdrawiam (mąż Avrei)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)