Porto... winem płynące mmmmm klimatyczne winiarnie ,degustacja wina pyszne i przystojni Portugalczycy....hihihi
Lagos... plażami i zatoczkami kuszące warto choć raz tam zajrzeć i się zakochać...
Lizbona uliczki wąskie , romantyczne ...
Spacerując po Lizbonie natknęłam się na piękne naszyjniki ręcznie robione już miałam kupować , ale ale niestety cena była zaporowa ...co mnie bardzo zmartwiło, bo bardzo zapragnęłam go mieć... znacie to uczucie chyba dziewczyny...;)
więc po powrocie do PL postanowiłam sobie sama taki/takie ( bo na jedny nie poprzestałm) wyczarować i się udało ... :D
ps.
fotki naszyjników zamieszczę w następnym poście...
Myśląc o Portugalii od razu zrobiło się cieplutko... witam serdecznie w blogowym świecie;)... pozdrawiam ciepło...
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i powitanie
Usuńpozdrówka
Avrea